Producent bez strony internetowej może popsuć biznes dystrybutorowi
Witryna przedsiębiorstwa staje się marketingowym standardem dla firm, jednak nabiera powoli nowej roli. Wielkie firmy, takie jak Amazon, wymagają już, aby na fakturach VAT znajdował się adres www dostawcy towaru. Strona internetowa jest bowiem wykorzystywana do weryfikacji rzetelności producenta, a jej brak może wykreślić firmę z dostarczania do biznesu e-commerce towarów.
Zasady, które na Amazon działają już blisko rok pokazują tylko kierunek, w którym idzie biznes. Nie da się ukryć, że tradycyjna forma biznesu odchodzi powoli do lamusa. W USA rok w rok zamyka się jest ok. 6 tys. sklepów, ponieważ handel przenosi się w coraz większym stopniu do sieci.
Nie jest to wielkie zaskoczenie w przypadku dystrybucji. I duże i małe sklepy stacjonarne mają już swoje internetowe „filie”. Zakupy online robimy już w takich sieciach jak Rossmann, czy Lidl, jednak trendy pokazują, że to wielkie platformy sprzedażowe, takie jak polskie Allegro, czy ogólnoświatowy Amazon agregują największą ilość transakcji. To sprawia więc, że większość firm chce się dostać do tego sprzedażowego nieba.
Co jednak mają zasady Amazona do producenta? Teoretycznie nic, przecież transakcja kończy się w momencie dostarczenia towaru do dystrybutora. Okazuje się jednak, że w dłuższej perspektywie ogromne znaczenie ma to, jak firma wygląda w Internecie. Wymaganie adresu strony internetowej na fakturze to jedynie początek. Jest to wymóg, który wykorzystywany jest w momencie, gdy sprawdzane jest pochodzenie towaru. W tym wypadku „śledczy” sprawdzają, czy strona internetowa faktycznie istnieje jest pod podanym adresem www. Podważone mogą zostać witryny, które są wiecznie „w budowie”, bez adresu, czy po prostu nie mówiące o działalności firmy. To nowa sytuacja, w momencie, gdy obsługa posprzedażowa wymaga na dostawcach towarów uwiarygodnienia się właśnie w Internecie, dlatego warto myśleć o tym, w jaki sposób pokazujemy się w sieci, nawet jeśli nie widzimy w tym kanale źródła naszych dochodów.
Ponadto, równie ważny, jeśli nie jeszcze ważniejszy, jest wygląd dokumentu faktury. Dla 99,9 proc. firm standardem jest faktura drukowana, jednak robimy to przeważnie z wygody. Natomiast okazuje się, że dla śledczych Amazona, ręcznie wypisana faktura to automatyczny znak, że łańcuch dostaw nie jest prawidłowy. Konsekwencje takiego działania to zatrzymanie sprzedaży, więc tak naprawdę, zamknięcie biznesu przez to, jak wygląda dokument.
Wzorcowa faktura powinna być nie tylko drukowana, ale i przejrzysta, a ponadto dobrze, jeśli zawierałaby logo. Jeśli potrzebujesz profesjonalnego szablonu faktury, zgłoś się do studia kreatywnego ANTON.
* znak towarowy „Amazon” nie jest własnością firmy ANTON, ani żadnego powiązanego podmiotu